Padan Fain jest handlarzem, który każdego roku na wiosnę przyjeżdża do Dwóch Rzek. Jest to mężczyzna niewysoki i szczupły, o bladej, chorowitej cerze, długich do ramion włosach i długim nosie. Na jego wozie zawsze znajdują się wszystkie niezbędne do handlu przedmioty, między innymi szpilki, nici, książki, garnki, a czasem nawet fajerwerki. Fain zawsze lubi znaleźć się w centrum uwagi i często wykorzystuje swoje aktorskie talenty aby przykuć uwagę słuchaczy.
W wieku dwudziestu lat zaprzysiągł swoją duszę Czarnemu i jako Sprzymierzeniec Ciemności popełnił wiele okrucieństw i podłości. W roku 996 dostał zadanie odnalezienie Smoka Odrodzonego. Został wybrany ze względu na teren który ‘patrolował’ jako handlarz. Okolice Dwóch Rzek szczególnie interesowały Cień, mimo iż nikt jeszcze nie orientował się w którym miejscu Smok może się znajdować. Został zabrany do Shayol Ghul, gdzie spotkał Ba’alzamona, który dał mu unikalne zdolności odnalezienia Smoka. To doświadczenie było traumatyczne i bolesne. Rok później jeszcze raz musiał przejść ten rytuał. Mimo wszystkich okrutnych metod które były wobec niego zastosowane, wciąż pozostawał wiernym sługą Cienia. Dzięki swoim nowym umiejętnościom potrafił już odkryć, że osoba która znajduje się w kręgu jego zainteresowań to jeden z trzech młodzieńców zamieszkujących Pole Emonda. W roku 998 ponownie udaje się do Pola Emonda, a wtedy plany Cienia były już mocno sprecyzowane.
Najistotniejszym czynnikiem w przemianie Padana Faina, jest jednak jego wizyta w Shadar Logoth. Osoba tak zdemoralizowana i zniszczona jak Fain, spotyka drugą równie zdegenerowaną istotę, Mordetha. Połączenie tych dwóch osobowości, tworzy mieszankę wybuchową. Fain zaczyna powoli uwalniać się spod tyranii Cienia, ale tylko po to aby stać się jeszcze bardziej przerażającym monstrum. Jego dramatem jednak jest to, że ciągle musi szukać Smoka, nie może uwolnić się od tego przymusu. Pożąda również sztyletu z Shadar Logoth, który, w jego mniemaniu, jest jego własnością.
Padan Fain jest dość istotną postacią dla fabuły. Pomimo tego, że pojawia się tylko od czasu do czasu, jego rola w fabule jest ogromna. Zmienia osobowości w zależności od tego co chce osiągnąć. Czasem zachowuje się jak możnowładca, czasami jak zniszczony żebrak, a jeszcze kiedy indziej jak handlarz. Manipulując Synami Światłości i Zasiadającą na Tronie Amyrlin występuje jako Ordeith, co w bezpośrednim przekładzie ze Starej Mocy oznacza Robaczywe Drzewo. W Cairhien mąci w głowie Toramowi Riatinowi jako Jeraal Mordeth. Na samym końcu zaczyna przedstawiać się jako Shaisam. Jednak przy każdej przemianie, jego cel jest tylko jeden, zniszczyć i jak najbardziej zaszkodzić Smokowi Odrodzonemu.
Jest to istota skrajnie niebezpieczna, nawet pomijając śmiertelnie groźny sztylet, który cały czas przy sobie nosi. Jest totalnie zdegenerowany i zły, do tego stopnia że nawet Machin Shin nie może zrobić mu krzywdy. Nikt nie wie, czy jest w ogóle możliwe zabicie Faina, tak aby nie wyzwolić jakiś nieposkromionych złych mocy. W każdym razie, nawet najbardziej niewinne spotkanie z nim może zakończyć się tragicznie.