WYNIKI KONKURSU
Konkurs zorganizowany wspólnie z Wydawnictwem Zysk i S-ka zakończył się 26 LIPCA 2024. Do wygrania były dwa egzemplarze tomu 13 Koła Czasu – Bastiony Mroku. Dziękujemy wszystkim którzy podjęli wyzwanie i wzięli udział w konkursie.
Aby wziąść udział w Konkursie trzeba było odpowiedzieć na pytanie:
ASHA'MANI TO MOJA ULUBIONA FORMACJA. CZY MĘŻCZYŹNI PRZENOSZĄCY MOC MOGLIBY REALNIE ZAGROZIĆ BIAŁEJ WIEŻY? CZY BYLIBY W STANIE SPRZYMIERZYĆ SIĘ Z SEANCHANAMI PRZECIWKO TAR VALON?
KAMIL
Asha’mani sami z siebie, pomimo bycia swoistym „gamechanger’em” nie byliby w stanie zagrozić Białej Wieży z kilku powodów;
1. Doświadczenie zdobyte przez dziesiątki, czy nawet setki lat, treningu skutecznie przyćmiłoby naturalne umiejętności Asha’mani. Nie każdy jest jak Smok Odrodzony,
2. Bycie „gamechanger’em” wzbudziłoby we wszystkich królestwach poczucie zagrożenia i zakłocenie status quo, na co nikt nie chciałby sobie pozwolić, więc Biała Wieża mogłaby dość łatwo zmontować przeciwko nim koalicję,
3. Przysięga, aby nie używać Jedynej Mocy w charakterze broni nie działałaby w konfrontacji z Asha’manami, co pozwoliłoby odblokować spory potencjał Aes Sedai.
Jeśli chodzi o sojusz Czarnej Wieży z Imperium to byłby on możliwy, jednak przypominałby sojusz dwóch wąsatych panów z lat 30.: Seanchan chciałoby wykorzystać Asha’man w pochwyceniu Aes Sedai, a Czarna Wieża chciałaby złamać potęgę Tar Valon, aby zająć jej miejsce. Z tego właśnie powodu, po pokonaniu Aes Sedai, oba stronnictwa rzuciłyby się sobie natychmiast do gardeł. Dodatkowo Imperium nie mogłoby pozwolić, aby jakikolwiek przenoszący Jedyną Moc chodził wolno po świecie, więc ich sojusz rozpadłby się szybciej niż królestwo Hawkwinga.
JULITA
Asha’mani jak najbardziej mogliby stanowić realne zagrożenie dla Tar Valon, jako że byli oni grupą liczniejszą i trenowaną specjalnie do walki, poza tym na ogół mężczyźni są silniejsi w Przenoszeniu, ale dysponujące większym doświadczeniem Aes Sedai na pewno byłyby znaczącą przeszkodą. Natomiast współpraca między Asha’manami a Seanchanami wydaje mi się niemożliwa, znając nastawienie tych drugich do użytkowników Jedynej Mocy, a zwłaszcza Przenoszących mężczyzn. Chociaż w tej kwestii namieszać trochę mogło oczyszczenie Saidina, ale Seanchanie w najlepszym wypadku widzieliby wtedy Asha’manów jako niewolników.