Wiek Legend zwany także Drugim Wiekiem, to nazwy nadane obecnie okresowi poprzedzającemu Czas Szaleństwa i Pęknięcie Świata. Czas, gdy mężczyźni i kobiety wspólnie władali Jedyną Mocą bez strachu przed skazą na saidinie. W owym czasie nie toczono wojen, a samo jej pojęcie zniknęło z powszechnego użycia, zachowane jedynie w pamięci uczonych. Zbrodni prawie nie znano, a resocjalizacja była szybka i skuteczna. Był to czas niebiańskiego spokoju i niesamowicie szybkiego ogólnego postępu cywilizacji. Wszelkiego rodzaju cuda były na porządku dziennym i nikogo nie dziwiły.
Geografia
Nie istnieje niestety żadna mapa z czasu Wieku Legend, która przetrwałaby Pęknięcie, ale oczywistym jest, że świat wyglądał zupełnie inaczej niż obecnie. Dla przykładu Shayol Ghul było sielankową wyspą na morzu chętnie odwiedzaną przez turystów.
Społeczny porządek
W dobie legend bogactwo materialne praktycznie nic nie znaczyło, ponieważ było one ogólnie dostępne. Szacunek, honor i pozycję społeczną zdobywano jedynie poprzez służbę społeczności i dzięki wykorzystaniu własnych talentów przydatnych dla ogółu. Już poprzez nadane imiona odzwierciedlano pozycję danej osoby i jej honor. Po urodzeniu otrzymywano dwa imiona, a trzecie zyskiwało się wyłącznie poprzez indywidualne osiągnięcia na wielu różnych polach.
Najbardziej znamienitą pozycję mogły osiągnąć osoby, które potrafiły przenosić Jedyną Moc, a na swoje trzecie imię mogli zapracować wyjątkowymi dokonaniami zgodnie z posiadanymi talentami. Osoby te, zarówno kobiety jak i mężczyzn nazywano Aes Sedai, co w Dawnej Mowie oznacza „słudzy wszystkich.” Poświęcali się by swoje talenty wykorzystywać dla dobra całego świata. Ich symbolem był krąg w połowie biały w połowie czarny. Kolory rozdziela falista linia przedstawiająca doskonałą i jednocześnie przeciwstawną równowagę saidina i saidara, składających się na połówki Źródła.
Zdolność do posługiwania się Jedyną Mocą posiadło tylko dwa do trzech procent populacji. A wśród nich tylko nieliczni posiadali tak wielką siłę, by dokonywać rzeczy, które w dzisiejszych czasach postrzegane są jako cudowne. Talent podzielony był równo pomiędzy mężczyzn i kobiety, jednak mężczyźni dysponowali większym potencjałem w korzystaniu z Mocy. Indywidualna siła nie miała jednak szczególnego znaczenia, gdyż większość Aes Sedai pracowało w zespołach.
Rząd
Jedną z najpotężniejszych instytucji na świecie była Komnata Sług, to przed nią odpowiadali wszyscy, którzy potrafili przenosić Moc. Była to instytucja z pewnością ogromnie wpływowa, jednak nie tworzyła rządu i w nim nie dominowała. Najbardziej szanowanym, wpływowym i zasłużonym Aes Sedai w Komnacie Sług był Lews Therin Telamon zwany Smokiem. Był on także, z wyjątkiem Elana Morina Tedronai, najpotężniejszym Aes Sedai. Istniały także inne parlamenty i rady światowe, które współdziałały ze sobą, jednak osoby za nie odpowiedzialne, według opinii Lewsa Therina, ignorowały problemy społeczne, a nawet zaprzeczały ich istnieniu. Dlatego podczas Wojny o Moc główne rządy sprawowała Komnata Sług.
Znaczenie Aes Sedai
Mężczyźni i kobiety, którzy przenosili Jedyną Moc byli bardzo ważni w dobie Wieku Legend. Komnata Sług znajdowała się w Paaran Disen i stanowiła centrum gildii kontrolującej i kierującej wszystkimi osobami ze zdolnością przenoszenia Mocy. Posiadała swe oddziały w każdym mieście i wiosce, w którym mieszkali Aes Sedai. Instytucja ta narzucała przenoszącym Moc niepodważalne zasady, które były bardzo istotne, gdyż Aes Sedai często działali w grupach. Wszelkie prawa i kary dla Aes Sedai egzekwowano wewnątrz gildii.
Komnatą kierowało jedno z wybranych Aes Sedai, zwane Pierwszym Wśród Sług. Osoba ta zasiadała na Wysokim Tronie, nosiła Pierścień Tamyrlinu i wzywała Dziewięć Różdżek Dominium. Niektórzy historycy są zdania, że ter’angreal zwany Różdżką Przysiąg (będący obecnie w posiadaniu Aes Sedai z Białej Wieży) jest jedną z Dziewięciu Różdżek Dominium. Aes Sedai posiadali wielką władze i prestiż, traktowano ich z ogromnym szacunkiem. Chociaż stanowili znikomą część populacji, to żyli oni o wiele dłużej niż osoby nie mające zdolności dotykania Jedynej Mocy. Nie związani przysięgami mogli żyć nawet kilkaset lat, podczas gdy zwykli ludzie dożywali wieku ok. 150 lat. Ze względu na swoją ogromną wiedzę i potęgę we władaniu Mocą, Aes Sedai pracując zespołowo mogli dokonywać cudów.
Ludzie żyjący w Trzecim Wieku wierzyli, że Aes Sedai przy użyciu Mocy potrafili stać się niewidoczni czy też latać. Zostało to później potwierdzone podczas pobytu Randa Al’Thora w Rhuidean oraz gdy Nynaeve wydobywała strzępy wiedzy dotyczącej przenoszenia od zniewolonej Moghedien. Co ciekawe nie wszyscy Aes Sedai decydowali się na paranie jedynie Jedyną Mocą. Wielu z nich podążało za swoim wewnętrznym powołaniem, które miało niewiele wspólnego z przenoszeniem. Kiedy Komnata Wieży chciała uformować krąg musiała odrywać tych Aes Sedai od innych zajęć i wzywać, by wspomagali krąg swoją siłą i talentem.
Specjalizacje Aes Sedai
Niektóre zawody były szczególnie zdominowane przez Aes Sedai np. wszyscy Uzdrowiciele obojga płci zwani też Odnowicielami potrafili przenosić Moc. Wszystko oprócz śmierci ze starości udało się uzdrowić za pomocą Jedynej Mocy. Przenoszący Moc utalentowani w pracy we władaniu Ziemią zajmowali się górnictwem. Potrafili znaleźć i wydobywać czyste rudy bez uszczerbku dla struktury czy ekologicznej równowagi Ziemi oraz przy użyciu Mocy tworzyć stopy twardsze od uzyskanych w tradycyjny sposób.
Aes Sedai przy wykorzystaniu Jedynej Mocy sprawiali, że pola uprawne dawały optymalne ilości plonów. Ogirowie za pomocą metody zwanej „śpiewaniem nasion” razem z Nym i Da’shain Aiel pracowali zespołowo skupiając Jedyną Moc dla zapewnienia idealnego rozwoju każdemu polu. Wyśpiewane plony były odporne na klęski żywiołowe i ataki szkodników. Aes Sedai manipulowali także pogodą tak by była najkorzystniejsza dla wzrostu roślin.
To głownie dzięki Aes Sedai prowadzącym większość badań technologicznych dokonywał się postęp cywilizacyjny. Całe gałęzie nauki zawdzięczały swoje istnienie wyłącznie wykorzystaniu Jedynej Mocy. W związku z tym, że tak niewielu ludzi potrafiło przenosić moc używano jej w stopniu ograniczonym. Aes Sedai skupiali się na projektowaniu i tworzeniu technologii, natomiast konstruowaniem i naprawą zajmowali się zdolni ludzie nie posiadający umiejętności przenoszenia. Niebagatelną korzyścią technologii opartej na Mocy było to, że dzięki niej środowisko naturalne pozostawało absolutnie nieskażone i estetyczne, ponieważ zanieczyszczenia i odpady dzięki Mocy można było utylizować już na poziomie submolekularnym.
Aes Sedai uczestniczyli także w badaniach prowadzących do powstania żywych tworów, konstruowanych przy pomocy Jedynej Mocy lub ją wykorzystujących. Były to drzewa chora zwane Avendesorą. Ich wielkie zielone potrójne liście emitowały aurę spokoju i pomyślności wokół każdego kto pod nimi przechodził. Niewiele z nich przetrwało Pęknięcie Świata.
Żadne inne drzewo nie ma takich potrójnych liści. Żadne, prócz tego jedynego drzewa z legendy.
– Avendesora – rzekł cicho Rand. – Drzewo Życia. Oto ono.
Mat podskoczył do rozłożystych konarów, chcąc zerwać jeden z liści, żadnego jednak nie mógł dosięgnąć. Zadowolił się więc wejściem pod liściasty dach, gdzie oparł się o gruby pień. Po chwili osunął się na ziemię i przysiadł, nadal wsparty o niego plecami. Dawne opowieści mówiły prawdę. Czuł… Błogość. Spokój. Zadowolenie. Nawet stopy nie bolały tak mocno.”
– Wschodzący Cień
Kolejnym żywym tworem Aes Sedai były Nym, czujące istoty zdolne wykorzystywać Jedyną Moc na pożytek roślin zielonych i nie tylko. Cytując anonimowego skrybę z Paaran Disen: Tam gdzie Nym dotknie, dobrze się rozwija zieleń i inna roślinność.
Zamieszanie przy jednym z krańców pola oznaczało, że zbliża się Nym. Wielka postać o głowę, ramiona i piersi wyższa od dowolnego z ogirów, wkroczyła na siewny grunt, a Coumin nie musiał widzieć tego by wiedzieć, że zostawia za sobą ślad pełen kiełków. To był Someshta, otoczony chmurami motyli, białych, żółtych i niebieskich (…) ze wszystkich istot Nym żyli najdłużej. Niektórzy powiadali, ze nigdy nie umierają i nie umrą, dopóki będą rosły rośliny.
– Wschodzący Cień
Aes Sedai interesowali się także projektowaniem i tworzeniem angreali, sa’angreali, które wzmacniają zdolność przenoszenia i ter’angreali, które są wykorzystywane na wiele różnych sposobów nawet przez osoby, które nie potrafią przenosić. Wiele z tych przedmiotów przetrwało po dziś dzień. Najwięcej z nich jest w posiadaniu Białej Wieży, ale także i w Łzie, gdzie jej mieszkańcy składowali przedmioty związane z Jedyną Mocą wewnątrz fortecy Kamienia Łzy w miejscu zwanym Wielką Przechowalnią. W mieście Rhuidean na Pustkowiu Aiel w obecnych czasach również odnaleziono wiele związanych z Mocą pozostałości po Wieku Legend.
Da'shain Aiel
Da’shain Aiel służyli Aes Sedai. Przodkowie dzisiejszych Aielów, którzy jednak zasadniczo się od nich różnili. Ludzie ci przysięgali służyć wiernie Aes Sedai i żyć według zasad „Drogi Liścia”- pacyfistycznego kodeksu honorowego. Ich lojalność i wierność wobec przymierza dawały Da’shain Aiel szacunek niewiele mniejszy niż samym Aes Sedai. Da’shain Aiel nosili stroje w odcieniach brązu i szarości, a włosy przycinali krótko pozostawiając tylko koński ogon opadający na plecy. Nie wiadomo czy potrafili przenosić Moc, ale byli w stanie wzmocnić przenoszenie np. podczas śpiewania nasion wraz z Ogirami. To właśnie im Aes Sedai powierzyły na przechowanie przedmioty związane z Jedyną Mocą (angreale, sa’angreale i ter’angreale) po tym jak uderzenie Czarnego skaziło męską połowę Prawdziwego Źródła.
– Solinda Sedai, niektórzy z nas chcą zostać. Możemy wciąż wam służyć.
– Czy wiesz co się stało z Aielami w Tzora? (…) Oczywiście, że wiesz. Wy Da’shain macie więcej odwagi niż… Dziesięć tysięcy Aielów splotło dłonie i śpiewało, starając się przypomnieć szaleńcowi kim byli kiedyś i kim był on, starając się zawrócić go swymi ciałami i swą pieśnią. Jaric Mondoran pozabijał ich (…) zabijał ich, a oni tylko zwierali szyki nad pomordowanymi i śpiewali. Powiedziano mi, że ostatniego Aiela słuchał prawie przez godzinę, zanim go spalił. A potem samo Tzora stanęło w płomieniach, będących jednym wielkim ogniem, który pochłonął kamień, metal i ciało (…)
– Wielu ludzi miało możliwość ucieczki, Aes Sedai. Da’shain dali im czas by mogli się uratować. My się nie boimy.
– Wschodzący Cień
Transport i komunikacja
Najbardziej rozpowszechnioną formą transportu w Wieku Legend było po prostu chodzenie piechotą. Wyjątek stanowiły zbyt duże odległości, przenoszenie zbyt dużych ciężarów czy też trudno dostępne miejsca cudów architektonicznych. W takich przypadkach ludzie używali różnego rodzaju pojazdów takich jak: wehikuły, które mogły przetransportować wieloosobową grupę pasażerów czy też jo-karty, skoczki i koptery dla mniejszej ilości. Transport na większe odległości odbywał się megalotami, powietrznymi pojazdami dostępnymi w licznych typach i rozmiarach od ogromnych, wieloosobowych, po służących jednej tylko osobie.
Aes Sedai oraz ci, którzy im służyli korzystali często z możliwości Podróżowania, które odbywało się oczywiście za pomocą kontaktu z Jedyną Mocą i tylko osoba mogąca jej dotykać była w stanie taki transport zapewnić.
Charn szedł szeroką, tłoczoną ulicą, pod rozpostartymi gałęziami drzew chora, których potrójne liście rozsiewały wokół siebie atmosferę spokoju i błogości, w cieniu srebrzystych budowli, dotykających nieba. Miasto bez drzew chora byłoby pozbawione wyrazu niczym pustkowie. Jo-karty bzyczały cicho w dole ulicy, a wielkie, białe megaloty mknęły po niebie, wioząc obywateli do Comelle, Tzora albo jeszcze gdzie indziej. Sam rzadko korzystał z megalotów – jeżeli musiał udać się dalej, zazwyczaj podróżował w towarzystwie Aes Sedai – ale tej nocy miał dostać się do M’jinn.
– Wschodzący Cień
Istnieją zapiski o ludziach Wieku Legend, którzy potrafili przenosić się do innych światów czy wymiarów. Było to możliwe dzięki Kamieniom Portalu uruchamianym przy zastosowaniu Jedynej Mocy. Ponoć Aes Sedai w Wieku Legend używali ich swobodnie, ale uważa się, że mogą one pochodzić jeszcze sprzed tego okresu.
Jeśli chodzi o komunikację to zwykli ludzie mieli dostęp do wszelkich cudów techniki. Możliwe było „przeżywanie” przygód we własnym domu za pomocą systemu trójwymiarowych obrazów emitowanych przez nieznane już urządzenia. Tę samą metodę stosowano w łączności. Istniała możliwość kontaktowania się z każdym kto posiadał podobne urządzenie, a nawet możliwość widzenia tej osoby w postaci trójwymiarowego obrazu. Dzięki tej metodzie uzyskiwano wrażenie rozmowy twarzą w twarz pomimo znacznej odległości. Za pomocą podobnego przedmiotu w kształcie szkatułki Sammael kontaktował się z Sevanną. Jednak do uruchomienia tego urządzenia potrzebne było użycie Jedynej Mocy.
Największe miasta
Technologia wolna od skutków ubocznych w połączeniu z wysoką kulturą upraw dającą środowisku harmonię, prowadziła do stylu życia, które obracało się wokół piękna i wygód oraz ceniło sobie funkcjonalną skuteczność. W każdym mieście stosowanie Jedynej Mocy pozwalało na ogromną swobodę w architektonicznym projektowaniu i konstrukcji. Stosowano wszelkie wariacje w kształtach geometrycznych i organicznych, a zieleń, ogrody i fontanny wplatano swobodnie w strukturę miasta. Srebrzyste wieże, które pięły się tak wysoko, że zdawały się dotykać nieba, wieńczono kopułami i łukami, które jarzyły się fantastyczną tęczą wstawionego w nie kolorowego szkła. Wąskie koleje jednoszynowe i pasaże wisiały w powietrzu wśród budowli, jakby próbując je ze sobą związać.
W każdym mieście wśród chodników i alei rosły wysokie drzewa chora o potrójnych liściach dając cień oraz roztaczając aurę zadowolenia. Wiele budynków otaczały ogrody, w których rosły kwiaty kalma o czerwonych i białych płatkach oraz kwitnące w nocy lilie dara.
Do największych miast Wieku Legend należały: Paaran Disen, M’Jinn, Comelle, Adanza, Mar Ruois, V’saine, Jalanda, Emal Dal, Paral, Halidar, Kemali, Tsomo Naselle, Devaile i Tzora. Architektura była tworzona przy pomocy użycia Jedynej Mocy także każde z nich stanowiło dzieło sztuki samo w sobie.
Miasta
Paaran Disen było najwspanialszym miastem Wieku Legend, główną siedzibą rządu i klejnotem koronnym wszystkich miast. Technologicznie wybiegało w przyszłość z wieżowcami błyszczącymi jak cenne klejnoty na niebie. Oprócz cudów geniuszu architektonicznego w postaci iglic i wież znajdowała się tam także główna siedziba Aes Sedai, Komnata Sług ze swoimi kolumnami i błyszczącym elkamieniem. Wiadomo również, że Nym i Ogiry śpiewały tam drzewom w całym mieście. Miasto zostało zniszczone podczas Pęknięcia Świata.
M’Jinn było drugim w kolejności największym miastem Wieku Legend. Podobnie jak Paaran Disen było bardzo rozwinięte technologicznie. Zostało zniszczone podczas Wojny o Moc bądź podczas Pęknięcia Świata. Jedyną informacją jaka po nim pozostała to, że Eval Ramman znany obecnie jako Balthamel zajmował tam wysoką pozycję w instytucie naukowym. Prawdopodobnie miasto było także miejscem sekretnych spotkań Graendal i Sammaela.
Comelle, które spoglądało na morze z górskiego stoku było trzecim co do wielkości miastem w Wieku Legend. Jego ogromne szklane, kryształowe i metalowe budowle trzymały się kurczowo urwistej skały niczym lśniący kwiat wyrastający z kamienia.
V’saine było najbardziej znane jako siedziba Collam Daan – wielkiego uniwersytetu porażającego wspaniałymi kopułami i swą niebotycznie wysoko umieszczoną białą kulą o średnicy tysiąca stóp zwaną Sharom. Collam Daan i Sharom stanowiły światowe centrum badań i postępu. Sharom należała do klasycznych przykładów funkcjonalnego piękna.
O Adanzie pisano, że „rozkwita żywotnym pięknem, któremu dorównuje jedynie żywotność jej mieszkańców.”
Tzora – najmniejsze z wielkich miast także słynęła z różnokształtnych szklanych wież, które skrzyły się wieloma odcieniami niczym klejnoty w słońcu.
Koniec Wieku Legend
Aż do fatalnego w skutkach projektu badawczego, którego efektem był Szyb nikt nie wiedział o istnieniu Czarnego.
Obecnie odkrycia z Wieku Legend wydają się cudowne jednak ówczesne Aes Sedai irytowały surowe reguły narzucane przez ograniczenia saidara i saidina i marzyli oni o źródłe Mocy, które by ich nie miało.
Zespół badaczy z Collam Daan, w którego skład wchodzili Aes Sedai Mierin Eronaile (obecnie znana jako Lanfear) i Beidomon odkryli rozluźnienie we Wzorze, które wydawało się przykrywać niepodzielne źródło Jedynej Mocy odrębne od Prawdziwego Źródła. Wystarczyło wywiercić mały otwór we Wzorze, by do niego dotrzeć. W wyniku gwałtownej reakcji doszło do zniszczenia Sharom i utworzenia zmarszczek w strukturze rzeczywistości w postaci fal uderzeniowych od wyłomu, który wstrząsnął Wzorem.
Okazało się, że zespół odkrył miejsce poza Wzorem, w którym od momentu stworzenia tkwił uwięziony Czarny. Wybity otwór zaczęto nazywać Szybem. Szyb wszystko zmienił. Czarny co prawda nie potrafił przez niego uciec, ale mógł dotknąć świata, a jego dotyk odmienił wszystko na co Czarny miał wpływ. Wszystkie podstawowe motywacje zachowania oraz emocjonalne problemy ludzkości uwydatniły się i wzmocniły, co spowodowało wzrost nienawiści, zachłanność i gniew. Zaczęło dochodzić do kradzieży, napaści, morderstw, a nawet wojen.
Autor artykułu – Gościnnie Córka Nocy
Źródło:
Robert Jordan, Teresa Patterson: „Koło Czasu. Przewodnik po sadze Roberta Jordana”, Wydawnictwo Zysk i S-ka, Poznań 2003
Wheel of Time Wikia
Robert Jordan: „Wschodzący Cień”, Wydawnictwo Zysk i S-ka, Poznań 2011