W obecnych czasach, na fali ogromnego zainteresowania fantastyką i odnoszących wielkie sukcesy seriali, takich jak Gra o Tron, a także coraz większych możliwości efektów specjalnych, brak ekranizacji serii tak popularnej jak Koło Czasu, co najmniej zaskakuje. Fakt iż Koło Czasu sprzedało się w ponad 100 milionach egzemplarzy, stawia taką produkcję w absolutnej czołówce. Jest to jedna z najlepiej sprzedających się serii w historii. Fani Koła Czasu wielokrotnie próbowali dać upust swojej frustracji i brali sprawy w swoje ręce. Najlepszą fanowską produkcją, czyli z małym budżetem, ale z ogromnym ładunkiem emocjonalnym, jest bez wątpienia jest Flight from Shadow.
Historia sprowadzenia na ekran Koła Czasu jest prawie tak długa jak samo Koło Czasu. Trwa nieprzerwanie od roku 2000. Prawa Autorskie dostawały się w ręce ludzi, którzy nie mogli, nie chcieli lub nie mieli wystarczająco środków aby mierzyć się z tym zadaniem. Koło Czasu miało być pełno metrażowym filmem, animacją, serialem, miało być dzielone na części i inne cuda działy się w tym temacie. W 2000 roku Robert Jordan sprzedał prawa NBC. Kolejnym właścicielem praw była Japońska wytwórnia filmowa, która chciała stworzyć anime na podstawie trzech pierwszych części.
W roku 2004 za kwotę 640.000,00 dolarów Prawa do produkcji zostały zakupione przez Red Eagle Entertainment, która to firma w ogóle nie nadawała się do tego zadania. Za mała, niewystarczająco doświadczona i o ograniczonych środkach finansowych. Jeszcze sam Jordan narzekał na nich i chyba żałował że nieopatrznie prawa do ekranizacji dostały się w ich ręce. Niestety Prawa zostały sprzedane, a w USA takie sprawy są traktowane niezwykle poważnie. W 2008 roku Red Eagle odsprzedał prawa Wytwórni Universal za ‘siedmiocyfrową kwotę’. Universal stworzył nawet scenariusz do pierwszego tomu – Oko Świata, ale ostatecznie nie zdecydowali się na adaptację i Prawa wróciły do Red Eagle.
W kontrakcie z Red Eagle zaznaczone było, że jeśli w jedenaście lat po zakupie nic nie zostanie zrobione w temacie ekranizacji, powracają one do Roberta Jordana, bądź jego spadkobierców. W lutym 2015, czyli ostatnim dostępnym terminie, na kanale FXX cicho i nie informując o takim fakcie nikogo z ekipy Jordan Estate (The Bandersnatch Group) został wypuszczony w eter ‘niby zwiastun’ serii. Dzieło to zowie się Winter Dragon. Oglądając tą zapowiedź często zastanawiam się jak wielką krzywdę można wyrządzić książce i autorowi, nieumiejętnie biorąc się za produkcję. Nie rozumiem już samej nazwy rzeczonego trailera, bo Winter Dragon zdaje się sugerować że serial ma coś wspólnego z Grą o Tron, co przecież prawdą nie jest.
Oczywiście planem Wytwórni nie była ekranizacja Koła Czasu, a jedynie zachowanie Praw. Harriet McDougal wystąpiła na ścieżkę prawną, aby je odzyskać, jednak Red Eagle również broniło swoich praw, atakując wdowę. Oczywiste było że zdają sobie sprawę jaką znoszącą złote jaja kurę udało im się złapać. Sprawa sądowa nie była jednak publiczna i nikt tak naprawdę nie wiedział co się w tym temacie dzieje.
28 kwietnia 2016 Harriet oficjalnie ogłosiła, że wszystkie prawne zawirowania zostały rozwiązane.
Ogłoszenie
Komunikat prasowy, który został zatwierdzony przez studio prowadzące negocjacje: Chciałam podzielić się z wami ekscytującą wiadomością o Kole Czasu. Zagadnienia prawne zostały rozwiązane. Koło Czasu zostanie zekranizowane w postaci serialu telewizyjnego. Nie mogłabym być bardziej zadowolona. Oficjalne zapowiedzi nastąpią wkrótce, a ogłosi ją jedna z największych Wytwórni.
– Harriet McDougal
Na tym sprawa ucichła na kolejny rok. Być może nie wszystkie aspekty prawne zostały pozytywnie rozwiązane, albo Wytwórnia odłożyła ekranizacje w czasie. Najpewniej skoro nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze. Zapewne wiele osób chciałoby się wzbogacić na ekranizacji serialu który może osiągnąć sukces na miarę Gry o Tron. Kolejna informacja ze strony zespołu Jordan Estate pojawiła się we Wrześniu:
Przykro nam, ponieważ z przyjemnością odnieślibyśmy się do zapowiedzi Harriet z Kwietnia, jednak zgodnie z warunkami kontraktu, nie możemy nic ujawniać w tym temacie i zdradzać innych szczegółów. Kolejne informacje zostaną ujawnione bezpośrednio przez Studio. Dzielimy w Wami tą frustrację.
I ponownie wiemy, że… niewiele wiemy. Albo studio przygotowuje jakiś wielkie marketingowe przedsięwzięcie i chce wejść na rynek w wielkim hukiem. Albo sprawa ekranizacji znowu przesuwa się w czasie, bo Wytwórnia zastanawia się czy udźwignie ciężar ekranizacji tak monumentalnej produkcji.
Fakty:
- Prawa Autorskie zostały zakupione przez jedną z ważniejszych Wytwórni filmowych
- Wytwórnia ma ogłosić plany w stosunku do ekranizacji w jakiejś bliżej nieokreślonej przyszłości
- Wszystkie prawne aspekty z Wytwórnią Red Eagle zostały pozytywnie rozwiązane
- Seria zostanie zekranizowana w postaci serialu telewizyjnego.
- Koło Czasu nie będzie pełnometrażowym filmem.
- Wytwórnia Universal miała w swoim posiadaniu prawa do ekranizacji, ale prawa te straciła
- Firma Sony Television prowadziła w 2014 negocjacje zarówno z Harriet McDougal jak i wytwórnią Red Eagle o możliwym telewizyjnym projekcie, ale nie ma informacji czy będą zaangażowani w nowy projekt.
Plotki:
- Kwota kontraktu opiewa na co najmniej 10 milionów dolarów.
- Pewna liczba najbardziej zaangażowanych fanów będzie uczestniczyć w projekcie.
- HBO nie jest zaangażowane, ponieważ już realizuje jeden podobny projekt telewizyjny Gra o Tron, a także potwierdza że pracuje nad innym projektem fantastycznym.
- Ponieważ zostały sprzedane prawa do samej książki, możemy spodziewać się dokładnej ekranizacji a nie historii pobocznych, sequeli czy prequeli powieści. Tak więc Nowa Wiosna, jak na razie nie wchodzi w grę.
- Wysokość kontraktu sugeruje, że serial będzie realizowany w tradycyjny sposób, a nie będzie to animacja.
- Z tego samego powodu mało prawdopodobne jest że zajmować się tym będzie wytwórnia o zakresie lokalnym. Będzie to wielka produkcja na skalę światową.
Pozostaje więc tylko czekać na wiadomość która wytwórnia została wybrana do tego projektu. Jest to kwestia zasadnicza, ponieważ źle wybrane studio znowu zaprzepaści szanse, nie kręcąc serialu w ogóle, albo co gorsza niszcząc niesamowity potencjał tej serii. Nie da się ukryć, że do porządnej ekranizacji Koła Czasu potrzeba gigantycznych pieniędzy, a z autopsji wiadomo, jak tragicznie kończy się nadmierne cięcie kosztów. Wystarczy oglądnąć Miecz Prawdy czy Kroniki Shannary. Czy kontrakt zabezpiecza dokładne odwzorowanie książek, czy też daje producentom wolną rękę i możliwość manipulacji fabułą. Ciekawym aspektem będzie również casting na główne postacie. Komu zostaną powierzone tak ważne role, producenci postawią na nowe twarze, czy doświadczonych aktorów. Czy ruszy samo-nakręcająca się machina marketingu na miarę GoT? Jak serial wpłynie na sprzedaż książek i czy na fali popularności ktoś podejmie się napisania kolejnych powieści w świecie Koła.
Pozostaje mieć tylko nadzieję, że the Bandersnatch Group uczy się na błędach zarówno swoich, jak i innych realizacji serialowych i dopilnuje ostatecznie najlepszej produkcji.