mok Odrodzony to kolejna, trzecia już odsłona cyklu „Koło Czasu”. Znowu mamy okazję śledzić przygody bohaterów, których udało nam się polubić (lub nie) w poprzednich częściach. Po wciągającym finale Wielkiego Polowania, ponownie możemy wczuć się w niesamowity klimat serii, przywodzącej na myśl klasyczne, pełnowymiarowe fantasy. Mimo jednoznacznego tytułu Smok Odrodzony nie koncentruje się na postaci Randa al’Thora. Osoby, które wysuwają
Wojownika Altaii można opisać jednym słowem – zaskakujący. Znając warsztat Jordana, spodziewałam się raczej książki w stylu Oko Świata i przygód niewinnych bohaterów prosto z przaśnej wioski. Tymczasem tutaj otrzymujemy wyrazistą opowieść o wojownikach, pełną brutalności i przemocy, w tym również seksualnej. Jest to tak zaskakujące, że podczas czytania musiałam parę razy sprawdzić okładkę czy to na pewno ten sam Jordan którego znam. Książka
ielkie Polowanie to drugi tom z serii Koło Czasu. Już na początku autor serwuje nam kilka mocnych momentów, następnie akcja przyśpiesza, a narracja zaczyna być prowadzona z paru różnych perspektyw. Mamy okazję dużo lepiej poznać poszczególnych bohaterów i wykreowany świat. W Wielkim Polowaniu Jordan zdecydowanie porzuca wszelkie podobieństwo do Tolkiena, które tak często zarzucano mu w pierwszym tomie. Już w Prologu spotykamy
oło Czasu, te dwa słowa często budzą skrajne emocje u czytelników fantastyki. Seria ta jest bowiem obecna na polskim rynku już od 25 lat, a pierwsze wydanie anglojęzyczne pochodzi jeszcze z 1990 roku. Co ciekawsze, początki Oka Świata sięgają początków lat ’80, kiedy to Robert Jordan, nieznany wtedy jeszcze szerszej publice, weteran wojny w Wietnamie, próbował swoich pierwszych sił w pisarstwie.